czwartek, 25 sierpnia 2016

W zdrowym ciele... zdrowe cielę 2


(Konrad). 9 dni temu przedstawiłem Wam na zdjęciach i opisałem w poście na tym blogu sprzęt i ubrania, w których biegam. Jeśli chcecie sobie go przypomnieć, to znajduje się pod tym adresem internetowym http://konradstaszewski.blogspot.com/2016/08/w-zdrowym-ciele-zdrowe-ciele.html.

Dzisiaj pokażę Wam, w czym i na czym jeżdżę. Dół i sprzęt, w większości, pozostają te same. Bidon też. Zmieniają się koszulki. Oto one.




Do jeżdżenia na rowerze używam także inne aplikacji niż do ćwiczeń fizycznych, czy do biegania. Jest nią Kręć Kilometry. Pokazuje ona ostatnie aktywności użytkownika z przejechanym dystansem i czasem przejażdżki, spalone kalorie, średnią prędkość i przejechaną trasę na mapie. Na wykresie można sprawdzić sumę przejechanych wzniesień, maksymalną wysokość, maksymalną prędkość, a ponadto można sprawdzić w aplikacji także czas, tempo w metrach i prędkość w kilometrach poszczególnych odcinków trasy. Można wprowadzić tryb dzienny lub nocny jazdy, na bieżąco sprawdzać na mapie, gdzie się użytkownik aktualnie znajduje, można ją w każdym momencie wyśrodkować i zmienić tym na satelitarną, robić i dodawać zdjęcia.

Ta aplikacja ma także wiele innych zalet, takich jak samodzielne ustawiane celu, możliwość dołączenia się do wyzwań grupowych lub realizacja indywidualnych oraz możliwość udziału w konkursach z interesującym nagrodami. Ponadto, po zalogowaniu się na stronie https://kreckilometry.pl/ pojawiają się dodatkowe możliwość, ale nie zdradzę jakie. Sami sprawdźcie.

Poniżej przedstawiam zdjęcia z aplikacji.



Wyjaśniam, żeby nie było żadnych wątpliwości. Dzisiaj przejechałem tylko 18 kilometrów i to z kilkoma postojami, ale jechałem konkretne miejsce i nieco pobłądziłem. Ale, na przykład 18.08.2016 roku przejechałem około 40 kilometrów (trasa Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza, Będzin, Czeladź i z powrotem). Musiałem niestety w pewnej chwili wyłączyć aplikację, bo miałem czerwony pasek baterii i nie wiedziałem, za ile rozładuje mi się smartfon.








A to rower, na którym jeżdżę.


Odnosząc się do poprzedniego posta, o którym wspomniałem na początku tego wpisu, przydałyby mi się nowe buty do jazd rowerowych (te, które otrzymałem do testowania w zeszłym roku, nie wytrzymały próby czasu), do biegania i ćwiczeń, spodenki do jazd, do biegania i ćwiczeń (używam zwykłych) i dobrego powerbanka do ładowania sprzętu poza domem. Chętnie je przetestuję, jeśli jakaś firma jest tym zainteresowana, proszę o kontakt na maila konrad.staszewski@interia.eu . Chętnie zostanę oficjalnym testerem lub twarzą kampanii, marki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz