wtorek, 26 stycznia 2016

Przesyłka od "EverydayMe" - darmowy dozownik proszku do prania


(Edyta). Dwa dni temu otrzymałam od EverydayMe darmowy dozownik proszku do prania. Nie będę go opisywać, bo widzicie go na poniższym zdjęciu. Nie będę też oceniać, bo jego ocena była już na blogu.




piątek, 22 stycznia 2016

Dobrych wiadomości ciąg dalszy 12 - Zestaw kosmetyków firmy DOVE


(Edyta). Czekając na przesyłkę.

Niedawno wzięłam udział w konkursie, w którym można było wygrać jeden z 50 zestawów kosmetyków firmy DOVE. Ich zawartość to: żel pod prysznic, dezodorant, balsam, szampon. I wygrałam jeden z nich. Teraz czekam na przesyłkę. Gdy ją otrzymam i przetestuję kosmetyki, podzielę się z Wami opinią o nich.

Konkurs był ogłoszony na http://www.lowcakonkursow.pl/2015/12/do-wygrania-50-zestawow-kosmetykow.html, a tutaj są jego wyniki: http://www.babyboom.pl/rodzina/swieta/swiateczne_konkursy/a_najbardziej_chcialabym_konkurs_dove.html.

"Suplement diety MANNODIS 500"


(Edyta). Jakiś czas temu poprosiłam, w jednej z grup na Facebooku, o możliwość przetestowania Suplementu diety MANNODIS 500. Przeczytałam regulamin zamieszczony na tej stronie http://mannodis.pl/ocena-regulamin.html i wysłałam to zgłoszenie - http://mannodis.pl/zgloszenie.html. Trzy dni temu otrzymałam suplement i już go testuję. Gdy skończę, podzielę się w Wami opinią.

Poniżej przedstawiam zdjęcia otrzymanej przesyłki.





czwartek, 21 stycznia 2016

"Buty od firmy HOOY"


(Konrad). Jakiś czas temu, decydując się na testowanie butów SPIDER firmy HOOY i zgłaszając się do pierwszego cyklu testowania, obiecałem, że przetestuję je w ekstremalnych warunkach. Nie wszystko, co zaplanowałem, niestety, się udało. Al,e choć sprawdzanie obuwia się zakończyło, nie znaczy, że nie testuję go dalej. Tym razem na śniegu i mrozie.

Zdjęcia, które widzicie poniżej, powstały w smutnych okolicznościach. 17 stycznia tego roku musiałem zakopać świnkę morską, którą moje dziecko dostało z okazji Mikołaja. Okazało się, że stworzonko już w sklepie było chore i nie udało się nam go uratować.

Buty się sprawdziły.




poniedziałek, 18 stycznia 2016

"Activia Jogurt Naturalny i Owoce" - ocena


(Edyta). Zostałam 1 z 1000 zaangażowanych konsumentów testujących Activia Jogurt Naturalny i Owoce dzięki TestMeToo.

Muszę przyznać, że to był bardzo szybki test. Trwał tydzień. Wysłałam już jego podsumowanie do organizatora, ale poniżej przedstawiam moją opinię.

Jestem bardzo zadowolona z otrzymanej przesyłki. Firma kurierska wykazała się profesjonalizmem. Przesyłka była błyskawiczna i nienaruszona. Była też odpowiednio zabezpieczona. W środku kartonu, pomiędzy dwiema warstwami jogurtów, znalazłam woreczek z lodem. I choć się roztopił, woda była zimna i utrzymała odpowiednią temperaturę produktu.

Jogurty Activia Jogurt Naturalny i Owoce były pyszne. Przetestowałam je z moimi dziećmi. Dodały mi energii. Nie potrafię wybrać ulubionego smaku. Plusem testowanego produktu są wyśmienicie dobrane proporcje jogurtu i owocowego musu. Po ich wymieszaniu powstaje jednolita kosystencja i składniki się bardzo dobrze uzupełniają.

Activia Jogurt Naturalny i Owoce dał mi siłę do biegania z psem.


piątek, 15 stycznia 2016

"Activia Jogurt Naturalny i Owoce"


(Edyta). Zostałam 1 z 1000 zaangażowanych konsumentów testujących Activia Jogurt Naturalny i Owoce. Wczoraj je otrzymałam i testuję dzięki TestMeToo.

Poniżej przedstawiam zdjęcia otrzymanej przesyłki.

Wkrótce podzielę się z Wami opinią.







sobota, 9 stycznia 2016

Dobrych wiadomości ciąg dalszy 11 - Activia Jogurt Naturalny i Owoce


(Edyta). Czekając na przesyłkę.

Zakwalifikowałam się do testu.

Zostałam 1 z 1000 zaangażowanych konsumentów testujących Activia Jogurt Naturalny i Owoce. Będę je testować dzięki TestMeToo. Gdy je otrzymam, przetestuję i podzielę się ze znajomymi, podzielę się z Wami opinią.

środa, 6 stycznia 2016

2 "Buty od firmy HOOY" - podsumowanie testu



(Konrad). Dzisiaj ostatni dzień testowania SERPENTUSÓW. Jeśli zastanawialiście się, jak się zachowują na śniegu, to witajcie klubie. Dlatego dzisiaj wyszedłem w nich na biały puch, pobiegałem i porzucałem śnieżkami. Że byłem w nich na dworze, widać na poniższych zdjęciach (robionych komórką, stąd taka jakość). Nie ślizgałem się.



Muszę jednak przynać, że przez miesiąc testowania przekonałem się, iż buty nie są, niestety, idealne. Przynajmniej nie na tą porę roku. Są dobre na jesień, ale zimą stopy w nich marzną. Czułem zimno mimo grubych skarpet.

Poza tym, moim zdaniem, SERPENTUSY powinny mieć grubsze podeszwy, bo nawet jesienią bywało w nich chłodno. Ale wtedy grubsze skarpety rozwiązywały ten problem.



Dodatkowo, o czym wspominałem w poprzednich postach, guma z nazwą producenta się odkleiła, a w niektórych miejscach jest widoczny nadmiar kleju. Ten pierwszy defekt naprawiłem własnym sumptem. Na jednym bucie tego nie widać, ale na drugim owszem. Użyłem za dużo kleju. Znalazł się na gumie. Dociskałem ją pencetą i potem został na niej zaschnięty klej. W ten sposób sam sobie zepsułem wygląd obuwia, Zresztą, sami to ocencie (na zdjęciach buty prosto z testu, bez czyszczenia).



I to chyba jedyne wady SERPENTUSÓW. A plusy? Buty leciutkie, wygodne, sprawdzają się nawet w truchcie (ale nie w bieganiu). Ładnie się prezentują. Oprócz gumy z firmą, się nie rozklejają. A ich, widoczne na poniższym zdjęciu, podeszwy są odpowiednie na jesień, wiosnę i na zimowy puch.


Zaletą butów firmy "HOOY" jest także łatwość ich czyszczenia, ale radzę to czynić od razu po użyciu.