piątek, 6 maja 2016

Znów o butach Spider firmy HOOY


(Konrad). Nie wiem, czy pamiętacie, ale w zeszłym roku testowałem obuwie firmy HOOY. Pierwszymi butami, które otrzymałem były Spidery. W czasie testowania i w ocenie podsumowania napisałem, że nie bardzo sprawdziły się na wilgotnym podłożu. Nadal tak myślę. Ślizgają się na mokrych schodach.

Dwa dni temu przetestowałem Spidery w ekstremalnych warunkach. To była pierwsza prawdziwa ulewa tej wiosny. Ludzie chowali się pod wszelkimi zadaszeniami, a ja szedłem do pracy. Ulicami płynęły rzeki wody. A ja szedłem ponad 20 min i... już po kilku pierwszych, miałem kałuże w butach. Cud, że się nie rozchorowałem.

Spidery nie nadają się na ulewy. Na piękną, wiosenną pogodę, jak najbardziej. Nawet na krótki, letni deszczyk. Ale nie na prawdziwe oberwanie chmury.

Poniżej prezentuję zdjęcia butów, które zdążyły już podeschnąć, przez 8 godzin mojego pobytu w pracy.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz