piątek, 13 listopada 2015

"Ciasteczka dr Gerarda" - test, cz. 2


(Edyta). To, co dobre zawsze szybko się kończy. A to co najlepsze, niestety, najszybciej. I tak też było z zawartością mojej Paczki Ambasadora ciasteczek dr Gerarda, otrzymanej od Streetcomu. #drGerard #wiecejrazem

Niedawno opisywałam smaki, których skosztowaliśmy, konsumując część produktów. Dzisiaj przyszedł czas na ocenę pozostałych ciastek.

Na poniższych zdjęciach widzicie, jak wyglądała Paczka Ambasadora. Ale do rzeczy.


Tym razem zaczęliśmy do Pryncypałek. Mieliśmy ich dwa rodzaje do wyboru. Konrad otworzył Wafelki Classic i zniknęły niemalże w mgnieniu oka. Nie ma co się rozpisywać o ich smaku. Były pyszne. Ich aksamitny smak rozpływał się w ustach i idealnie pasowały na poobiedni deser. Dzieci się nimi zajadały.

Jeszcze tego samego dnia, tylko jako dodatek do kolacji, otworzyłam Rurki waflowe z kremem śmietankowym - Rurki Zebra. Przyznam jednak, że bardziej smakowały mnie i mamie, niż Konradowi. On nie przepada za niczym, co ma w sobie śmietanę, lub jej smak, Rurki były bardzo kruche i nieco się rozsypywały. Szczególnie, gdy nasza najmłodsza pociecha za mocno je chwyciła w dłonie. Ale zajadała się nimi bez opamiętania, a to chyba jest najlepsza rekomendacja.

Na drugi dzień zorientowałam się, że w paczce zostały już tylko cztery produkty. Dwa z nich, czyli Pryncypałki - wafelki o smaku kokosu i czekoladki kokosowe PASJA zabrałam w gości. Poczęstowałam koleżanki i bardzo im smakowały produkty. Choć przyznam, że smaczniejsze okazały się czekoladki. Pryncypałki kokosowe były ciut za słodkie. Te klasyczne były lepsze. Konradowi zostawiłam czekoladkę i był mile zaskoczony. Myślał, że Pasja jest odpowiednikiem delicji i nie wiedział, że to czekoladki na herbatnikach. Smakowała mu i żałował, że więcej mu nie zostawiłam.


Ostatnie dwa produkty także nie doczekały urodzin naszej najstarszej córki. Były nimi kuleczki Malti Keksy z czekoladą mleczną i ciasteczka Wit AM Musli Mleko Czekolada. Zjedliśmy je jednego dnia. Nawet nie wiedzieliśmy, kiedy zniknęły. Szczególnie dobrze się jadło kuleczki, które znikały tak szybko, jak orzeszki. A Wit AM były wspaniałym i zdrowym uzupełnieniem między posiłkami.

Na zakończenie mam tylko jedno pytanie. Dlaczego ta paczka tak szybko zniknęła? Produkty dr Gerarda są zdecydowanie zbyt smaczne, żeby leżały.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz