wtorek, 27 października 2015

"Ciasteczka dr Gerarda" - test, cz. 1


(Edyta). Dzisiaj podzielę się z Wami pierwszymi wrażeniami i radością z otrzymanej z ramienia Streetcom z Paczki Ambasadora ciasteczek dr Gerarda. #drGerard #wiecejrazem

Dostałam ją 4 dni temu. Przyznam, że liczyłam na małe opakowanie z kilkoma produktami, lub większe z kilkoma paczkami danego produktu do przetestowania i rozdania znajomym. Jednak to, co otrzymałam, przerosło moje wszelkie oczekiwania.

Oto zdjęcia paczki i tego, co w niej znalazłam (więcej zdjęć znajdziecie w moim poprzednim poście o ciasteczkach dr Gerarda).


Jak widzicie była to przesyłka w sam raz na przygotowanie imprezy i poczęstowanie gości. Na początku pomyślałam, że jest idealna na zbliżające się urodziny mojej najstarszej córki, ale złudzenia prysły, gdy dzieci ją zobaczyły.


Poczęstowałam je Pryncy Torcikami. Tak im posmakowały, że ciasteczka zniknęły w mgnieniu oka i nie zdążyłam ich sfotografować Dlatego pozwalam sobie zaprezentować poniżej zdjęcie produktu ze strony http://drgerard.eu/produkty/pryncypalki. Moje dzieci bardzo chwalą torciki. Mówią, że są pyszne, kruche i świeże. Nie miałam okazji tego sprawdzić, ale wierzę im na słowo.


Zrozumiałam wtedy, że Paczka Ambasadora nie dożyje urodzin mojej córki. Pogodziłam się tym, bo przecież powinnam była to przewidzieć. Nie znaczy to jednak, że ciasteczka nie poszły na imprezę.

Dwa dni temu odwiedzili nas przyjaciele i postawiłam na stół, między innymi, Malti Keks o smaku jogurtu oraz MAFIJNE LEMON o smaku śmietankowo cytrynowym, które widzicie na jednym z powyższych zdjęć. Nasze opinie o nich są podzielone.

Uważam, że Malti Keksy o smaku jogurtu są smaczne, przyjemnie rozpuszczają się w ustach i są kruche, ale zawierają dużo chemii. Choć moje dzieci się nimi zajadały i kuleczki posmakowały także Konradowi, który nie lubi białej czekolady, ja wolę ciastka MAFIJNE LEMON o smaku śmietankowo cytrynowym. Moi goście mieli podobne zdanie do mojego. Połączenie krakersów z nadzieniem śmietankowo-cytrynowym jest wspaniałe i przypomina mi smak wiosny.

Przetestowaliśmy także Kremisie Misie z czekolady mlecznejVit Am muśli śliwki czekolada. Misie błyskawicznie znalazły się w brzuszkach moich misiów. Najmłodszy aż piszczał z radości, gdy zobaczył ich kształt. My (ja i Konrad) także ich spróbowaliśmy. Każdy z nas zjadł po trzy ciasteczka. I trzy otrzymała także babcia. Wszystkim nam bardzo smakowały. Tylko najmłodszy miś chciał jeszcze, ale, niestety, już brakło.

Ciasteczek Vit Am muśli śliwki czekolada też już brakło. Nawet nie wiedziałam, że Konrad je podkradał. To dla mnie najlepszy test. Ale ja także ich spróbowałam. Oczywiście pierwsze w testowaniu były dzieci.

Podsumowując test połowy produktów z Paczki Ambasadora, mogę napisać, że wszystkie ciasteczka dr Gerarda to raj dla podniebienia.

Wkrótce odbędzie się ciąg dalszy testu.

5 komentarzy:

  1. również bralam udzial w kampanii i sa przepyszne nie tylko moja opinia ale tez i moich znajomych :) zapraszam na swojego bloga : http://worldtesterka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Są pyszne, a przynajmniej były. Nie ukrywamy, że większość paczki zniknęła i nie doczekała, niestety, do urodzin. Ale produkty Dr Gerarda możemy i śmało wszystkim polecamy. Zaglądamy na bloga i pozdrawiamy. Edyta i Konrad.

    OdpowiedzUsuń
  3. Są pyszne, a przynajmniej były. Nie ukrywamy, że większość paczki zniknęła i nie doczekała, niestety, do urodzin. Ale produkty Dr Gerarda możemy i śmało wszystkim polecamy. Zaglądamy na bloga i pozdrawiamy. Edyta i Konrad.

    OdpowiedzUsuń
  4. witam co trzeba zrobic aby dostac taka paczke?

    OdpowiedzUsuń
  5. Mileno, obawiam się, że nie załapiesz się już na tą kampanię. Ale możesz brać udział w kolejnych. Wystarczy, że dołączysz do nas na http://streetcom.pl/ i będziesz się udzielać :)

    OdpowiedzUsuń